Autor |
Wiadomość |
Arczibald |
Wysłany: Nie 9:53, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
a co to bo ja ze straszyna jestem |
|
|
stachanowiec |
Wysłany: Sob 20:49, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
Fan napisał: | Czekamy na kolejną część opowiadań Harrego. Przecież wkrótce koniec Haroldzie! Jaki będzie epilog? |
chyba epigon |
|
|
Fan |
Wysłany: Pią 18:37, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
Czekamy na kolejną część opowiadań Harrego. Przecież wkrótce koniec Haroldzie! Jaki będzie epilog? |
|
|
stachanowiec |
Wysłany: Śro 23:22, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
Fajnie się tak nabijać co,jak się jest po drugiej stronie |
|
|
Zysiek |
Wysłany: Śro 16:53, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
Tak wyglądałeś po walce z workiem Haroldzie? |
|
|
Arczibald |
Wysłany: Wto 18:00, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
śledziu nad śledze |
|
|
Dota |
Wysłany: Wto 11:02, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
Jakby nie bylo,Śledziem jest....ale jakim! oby takich wiecej!!! |
|
|
Zysiek |
Wysłany: Pon 17:32, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ale i tak jesteś śledziem Haroldzie |
|
|
Dota |
Wysłany: Pią 17:33, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
Bylam wtedy i widzialam ....a Harry byl wielce dzielny!!!
A chlopaki sie czepiaja...hmmm zazdroszcza??? no nie ma co ukrywac,ze ma chlopak talent... |
|
|
Johnny |
Wysłany: Pią 16:36, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
te Karry z tym workiem to dałes czadu;) opróżniasz go po wpakowaniu do niego dwóch filtrów z zamkniętych i syfu z łagodnego stołu czekamy na kolejny odcinek;) |
|
|
stachanowiec |
Wysłany: Pią 16:10, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
No ale oczywiście czekam na następny odcinek Harrego:) |
|
|
Inverness |
Wysłany: Pią 16:08, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
Oj czepiasz sie ciesliku.... |
|
|
stachanowiec |
Wysłany: Pią 16:00, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
Mała rada na przyszłość aby uniknąć byków wklejaj posta do worda i wciśnij F7..... |
|
|
Zuzia |
Wysłany: Pią 15:11, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
niezłe, Ty bloga załóż |
|
|
Harry |
Wysłany: Pią 15:03, 06 Paź 2006 Temat postu: Okrutny los rozgniata Harrego jak stripsa. |
|
Harry przywitał czwartkowy wieczór promiennym uśmiechem. W pracy zjawił sie 15 minut wczesniej, cmokając z zadowolemiem truskawkowego lizaka. Z zapałem zabarał się do mycia filtrów. Pod nosem nucił radośnie "Wlazł kotek na płotek". Zapowiadał się miły, spokojny i radosny wieczór na zmywaku.
O, naiwności ludzka!!!
Harry miał wszystko zaplanowane.
Teraz umyje ten filtr, myślał Harry, a potem te blachy, kratki, potem coś na ruszt wrzucę...
O, głupoto ludzka!!!
Mycie szło Harremu wyjądkowo szybko i gładko. Jak tak dalej pójdzie, dumał Harry, to przed dwunastą będe wcinał Big Maca w Mc Donaldsie. Miodzio zmiana.
Około dziesiątej trzydzieści Harry postanowił zmienic wodę w zlewie, co by naczynia lepiej umyte były. W międzyczasie zdecydował się zadbać o opróżnienie pełnego już od jakiegoś czasu worka na śmieci.
A to dureń! Gdyby tylko wiedział, ile go ta decyzja będzie kosztować!
Minute później stał gapiąc się tępo w w rozerwany worek na śmieci i na leżącą na czystych kafelkach mieszanke starego oleju i panierki.
W myślach Harry wrywał wątłe rączki i nóżki małym chińczykom za miskę ryżu harującym od świtu do nocy w fabryce worków na śmieci.
Nadzieja na szybki powrót do domu w pośpiechu opuściła Harrego. Został sam na sam breją na podłodzę. Czas pędził na złąmanie karku.
Ale nie byłby Harrym gdyby się poddał. Kożystając ze swych nieprzeciętnych umiejętności i zdumiewającej szybkości zdąrzył na Big Maca i na pociąg. Prawdziwe czary. |
|
|