KURCZAKOWNIA
30schodzi-czyli wąskie teksty w wąskim gronie o kurczakach i mamonie
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum KURCZAKOWNIA Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
KFC Galeria Bałtycka
----------------
Kontakty
Imprezy
Offtopic
KFC Matarnia
----------------
Kontakt
Grafik
Sprawy Organizacyjne
KFC/PIZZA HUT Morena
----------------
Kontakt
Grafik
Sprawy organizacyjne
Imprezy
Outdoor
----------------
Imprezy
Humor
Co mnie gryzie
Różne
Sprawy organizacyjne
----------------
Kontakt
Grafik
Zebrania
Drodzy Goście
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Dota
Wysłany: Czw 16:32, 15 Mar 2007
Temat postu:
stachanowiec napisał:
Polacy piją wszystko, co zawiera alkohol, z wyjątkiem asfaltu i smoły.
"To my Polacy...."
stachanowiec
Wysłany: Czw 14:40, 15 Mar 2007
Temat postu:
Najmocniejszy alkohol wyprodukował w okresie międzywojennym Estoński Monopol Alkoholowy. Destylowany z ziemniaków alkohol miał moc 98 procent.
Piwo "Baz Super Brew" warzone przez Barrie Parish w browarze w miejscowości Somerby (hrabstwo Leics, Wielka Brytania) zawiera 23 procent alkoholu. Jest to najmocniejsze piwo na świecie.
Rekordowa cenę za lampkę wina zapłacono w 1993 roku. 100 gramów wina "Beaujolais Nouveau" w pubie "Pickwick" w Beaune (Wielka Brytania) kosztowało 1453 dolary.
Najdroższym alkoholem dostępnym na rynku jest "Springbank 1919 Malt Whisky", którego butelka kosztuje 10 800 dolarów, czyli ponad 43 000 złotych.
Pub "Mathaser" w Monachium jest w stanie pomieścić 5500 osób i sprzedaje dziennie 48 tys. litrów piwa.
26 lutego 1999 r. o godzinie 23.00 zebrały się jednocześnie w pubach, restauracjach i barach amerykańskich 197 843 osoby, żeby wznieść Wielki Toast Guinnessa.
22 listopada 1986 r. w San Francisco (Kalifornia, USA) odbyła się największa degustacja wina. Podczas degustacji sponsorowanej przez stacje telewizyjna KOED 4 tysiące osób wypiło 9 360 butelek wina.
W grudniu 1985 roku na aukcji w domu aukcyjnym "Christie" w Londynie za butelkę wina "Chateau Lafite", rocznik 1787, zapłacono 157 000 dolarów. Była to najcenniejsza butelka wina. W 1986 r. korek wpadł do środka butelki psując wino.
14,8 promila alkoholu we krwi miał Tadeusz S., który w 1995 roku jadąc samochodem, spowodował wypadek pod Wrocławiem. Wynik badania był tak nieprawdopodobny, że powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.
Sąd w Manchesterze zabronił Georgowi Bestowi wstępowania do pubów na terenie Wielkiej Brytanii. Słynny były piłkarz Manchester United nie podjął kuracji przeciwalkoholowej, na która skierował go sąd.
Jolanta M., lat 40, w roku 1995 ustanowiła rekord świata kobiet. Badanie krwi przeprowadzone w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie wykazało, że ma 8,2 promila alkoholu.
Kazimierz M., góral z Nowego Targu, 38 razy ślubował czasową abstynencje w klasztorze księży jezuitów Na Górce w Zakopanem. Żadnej przysięgi nie dotrzymał...
W latach siedemdziesiątych na etykiecie duńskiej wódki pojawił się następujący napis: "Dawka śmiertelna - 4,5 promila alkoholu we krwi! Nie dotyczy Polaków i Rosjan".
Najmłodszym klientem w polskich izbach wytrzeźwień był pięcioletni chłopiec, u którego stwierdzono 1,4 promila alkoholu. Chłopca uratowano w szpitalu w Płocku w 1995 roku. Matka dziecka tłumaczyła, ze syn wypił wino zostawione przez gości.
Rekordzista przebywał w warszawskiej izbie wytrzeźwień 152 razy w 1999 roku. I nie zapłacił ani grosza. W sumie jest winien izbie 70 tys. zł.
Kierowca autobusu miejskiego w Raciborzu wiózł pasażerów, mając we krwi 4 promile alkoholu.
W 1977 r. w 57 polskich izbach wytrzeźwień zatrzymano 500 tys. osób.
Najstarszym klientem w Izbie Wytrzeźwień w Warszawie przy ulicy Kolskiej był 86 - letni mężczyzna. Najstarsza kobieta miała 61 lat.
Lekarze pracujący w warszawskim "żłobku" wspominają mężczyznę, który upił się wraz ze swoim psem wilczurem. Obaj nie mogli utrzymać się na nogach. Pan dochodził do siebie w izbie, a psa odwieziono do schroniska na Paluchu.
Pijany kierowca przywieziony do poznańskiej izby wytrzeźwień zjadł wszystkie pieniądze, które miął przy sobie (około 500 zł). Bał się, że zostanie okradziony przez sanitariuszy.
W 1996 roku patrol policyjny na jednym z podwórek przy al. Niepodległości w Warszawie znalazł pijaną dziesięciolatkę. Analiza wykazała we krwi dziewczynki aż 2,25 promila alkoholu.
Pewna 17-letnia dziewczyna z Warszawy była w izbie wytrzeźwień 20 razy w ciągu jednego roku.
Niemiecki pisarz Ernst Junger uważał czerwone wino za eliksir długowieczności. Codziennie wypijał 3 litry trunku. Zmarł w wieku 103 lat.
Statystyczny mieszkaniec Rosji wypija rocznie 14,1 litra czystego spirytusu. Najwięcej na świecie.
W Polsce na jednego mieszkańca przypada rocznie 11 litrów czystego spirytusu.
Prawie 2,5 promila alkoholu we krwi miał Paweł S., 43-letni maszynista pociągu relacji Braniewo - Elbląg. Pomocnik maszynisty Zbigniew R. miał 3 promile.
W Suchedniowie (koło Koszalina) w 1995 roku dwóch trzydziestolatków stanęło do konkurencji. Każdy z nich wypił w ciągu 10 minut 10 setek wódki. Wygrać miał ten, który szybciej dobiegłby do baru. Pierwszy padł za progiem baru i zmarł. Drugi ze zwycięstwa cieszył się w szpitalu.
Agencja Reutera 24 marca 1992 r. jako wiadomość dnia rozpowszechniła na całym świecie informacje, ze potrącony przez samochód mężczyzna idący środkiem drogi do Nowogardu Bobrzańskiego miał we krwi 7,2 promila alkoholu.
W Warszawie codziennie policja łapie 50-150 kierowców jadących na popularnej "bańce".
Nad lotniskiem w Krepsku (koło Piły) pilot samolotu Zlin-124 pokazywał swoje umiejętności pasażerowi. Popisową akrobacje wykonał na niskim pułapie. Samolot pionowo wbił się w ziemie. W zwłokach pilota ustalono 3,7 promile.
Jan S. z Warszawy esperal miał wszywany 44 razy.
Winston Churchill, będąc szefem brytyjskiego rządu, codziennie wypijał butelkę szampana, butelkę wina, butelkę koniaku i butelkę whisky. Podobno nikt nie widział Churchilla pijanego. Dożył 90 lat.
Spośród ośmiu Amerykanów laureatów literackiej Nagrody Nobla - pięciu było nałogowymi alkoholikami: William Faulkner, Ernest Hemingway, Eugene O’Neill, Sinclair Lewis i John Steinbeck.
W listopadzie 1994 roku Jan M., 33-letni mieszkaniec Elbląga, zapił się na śmierć - 15,9 promila alkoholu we krwi. Rekord Polski.
Podczas spektaklu "Don Kichota" w Teatrze Polskim w Poznaniu pijany aktor grający Sancho Panse nie mógł wypowiedzieć słowa oraz potykał się o własna kopie. Po pierwszym akcie przerwano spektakl - jak oświadczono publiczności - "z przyczyn technicznych".
Pijana 35-letnia Jolanta G. podczas mszy świętej w kościele w Ostrowie Wlkp. Podeszła do ołtarza, zjadła hostie i próbowała wypić przygotowane do liturgii mszalne wino.
Pijani polscy kierowcy odbywają w ciągu roku około 120 mln kursów, pozbawiając w tym czasie życia prawie 2 tys. osób.
W 1995 roku pewien woźnica ze Szczecina całkiem dobrze radził sobie z wozem i końmi mimo 7 promili alkoholu w organizmie. Po dwóch dniach odtruwania miał we krwi ciągle 2,8 promila.
Tadeusz K. z Kudowy Zdroju przeniósł przez Polsko-Czeską granicę w ciągu jednego miesiąca 3011 butelek alkoholu.
Na mocy ustawy z 1959 roku pędzenie bimbru w Polsce było zagrożone kara pozbawienia wolności od 2 do 5 lat.
Polacy piją wszystko, co zawiera alkohol, z wyjątkiem asfaltu i smoły.
Rocznie z powodu zatruć alkoholem przebywa w szpitalach w Polsce ok. 2300 osób. Spośród nich średnio 500 umiera z powodu zatrucia glikolem etylenowym (płyn borygo i tym podobne wynalazki).
Grzegorz R., mieszkaniec Sandomierza, zmarł w 1992 roku po popisowym wypiciu duszkiem butelki wódki. "Patrzcie, jak się pije do dna" - krzyczał do swoich kolegów. Po wypiciu "z gwinta" padł na ziemie i zmarł.
Paweł B., osiemnastolatek z Wrocławia, wypił litr piwa w 4,5 sekundy, poprawiając o 0,1 sekundy dotychczasowy rekord świata.
10 lipca 1999 r. w Wiśle pobito rekord świata w ilości wypitego piwa przez 5 osób w ciągu 15 minut. Drużyna z Wisły wypiła 18 litrów piwa.
Władysław Siekowski z Gołdapi w ciągu 18,07 sekundy wypił 3 półlitrowe piwa. Rekord został ustanowiony 21 maja 2000 r.
Zbigniew M. z Wrocławia odsypiał pod domem wielkie picie, gdy nagle spadla na niego kobieta. Dla 30-letniej Zofii S. upadek z trzeciego piętra zakończył się śmiercią. Zbigniew M. od tego czasu nie pije alkoholu.
W Łodzi dwaj bezrobotni produkowali "armeński koniak", w mieszaninie alkoholu i wody rozpuszczając karmel i brązowa pastę do butów.
W Polsce 78 procent zabójstw popełnianych jest po alkoholu.
Jan G. z Siemianowic od 10 lat pije borygo, bo jak powtarza: "Po borygo sie nie rzygo".
Zysiek
Wysłany: Czw 14:34, 15 Mar 2007
Temat postu:
Dota napisał:
Z roku na rok spada u nas wiek inicjacji seksualnej. Dziś już 19% dziewcząt w wieku 15 lat (i mniej) ma ją za sobą.
19%? Moim zdaniem dane są zaniżone
.
Dota
Wysłany: Czw 12:28, 15 Mar 2007
Temat postu:
No to troche o Polkach.
Polka wcześnie wychodzi za mąż i rzadko się rozwodzi. I choć lubi seks i najrzadziej w Europie stosuje antykoncepcję hormonalną, ma najmniej dzieci na kontynencie, pisze "Gazeta Wyborcza", zapowiadając prezentację raportu Ministerstwa Zdrowia.
Polek jest więcej niż mężczyzn (51,5%). Żyją o ponad osiem lat dłużej. Szacunkowo każda urodzona w 2004 roku dziewczynka ma przed sobą średnio 79,2 lata życia, a chłopiec tylko 70,7 lat.
Panie są "głowami" aż 40% ogółu gospodarstw domowych i to pomimo tego, że wskaźnik zatrudnienia kobiet jest u nas jednym z najniższych w całej Unii - 51,2%. W Europie pracuje średnio 62,9% kobiet (w Czechach 57%, w Danii - 75,1%).
Od roku 1995 liczba nowo zawartych małżeństw w Polsce jest niższa od liczby rozwodów, ale np w Estonii rozwodów jest trzy razy więcej. Polka wychodzi za mąż młodo - średnio przed 24. rokiem życia; Francuzka przed 28., Skandynawki po trzydziestce.
Niestety małżeństwa nie łączy się w Polsce z płodzeniem dzieci. Statystycznie Polka ma 1,24 dziecka - najmniej w całej Europie. W efekcie mamy kryzys demograficzny - rocznie na świat przychodzi ok. 350 tys. Polaków, o ponad 100 tys. mniej niż w 1990 r.
Zdecydowana większość (aż 78%) Polek dobrze ocenia swoje życie seksualne. W raporcie są jednak alarmujące dane o antykoncepcji. 28% badanych kobiet nie stosuje jej w ogóle, a 25% używa metod wysoce zawodnych - stosunku przerywanego oraz kalendarzyka małżeńskiego.
Z roku na rok spada u nas wiek inicjacji seksualnej. Dziś już 19% dziewcząt w wieku 15 lat (i mniej) ma ją za sobą. Co ósma 18- latka miała trzech lub więcej partnerów. (PAP)
Adamu
Wysłany: Wto 22:55, 13 Mar 2007
Temat postu:
Dota napisał:
22-letni John Cornwell wymyślił sterowane pilotem urządzenie, które wyrzuca w kierunku spragnionego właściciela schłodzone puszki z piwem.
W pojemniku mieszczą się 24 puszki, a maksymalna odległość, na którą mogą zostać wyrzucone, wynosi 3 metry. - Wpadłem na ten pomysł, kiedy siedziałem na kanapie pijąc piwo. Pomyślałem, że dobrze by było, gdybym nie musiał chodzić po piwo do lodówki i 3 miesiące później zbudowałem w pełni zautomatyzowaną, zdalnie sterowaną minilodówkę, która wyrzuca puszki piwa jak katapulta - mówi wynalazaca.
Istnieje pewne ryzyko oberwania lecącą puszką w głowę, ale - jak twierdzi Cornwell - to ryzyko obniża się w miarę nabywania wprawy w użytkowaniu lodówki.
A jednak żyją na tym świecie inteligentni ludzie :ufff:
Dota
Wysłany: Wto 21:00, 13 Mar 2007
Temat postu:
22-letni John Cornwell wymyślił sterowane pilotem urządzenie, które wyrzuca w kierunku spragnionego właściciela schłodzone puszki z piwem.
W pojemniku mieszczą się 24 puszki, a maksymalna odległość, na którą mogą zostać wyrzucone, wynosi 3 metry. - Wpadłem na ten pomysł, kiedy siedziałem na kanapie pijąc piwo. Pomyślałem, że dobrze by było, gdybym nie musiał chodzić po piwo do lodówki i 3 miesiące później zbudowałem w pełni zautomatyzowaną, zdalnie sterowaną minilodówkę, która wyrzuca puszki piwa jak katapulta - mówi wynalazaca.
Istnieje pewne ryzyko oberwania lecącą puszką w głowę, ale - jak twierdzi Cornwell - to ryzyko obniża się w miarę nabywania wprawy w użytkowaniu lodówki.
Dota
Wysłany: Czw 11:52, 15 Lut 2007
Temat postu:
Co tam się zgadza?...coś przecież o tym wiem
zresztą,Ty jesteś
mgr inż.
co to za inżynier?
Zysiek
Wysłany: Czw 11:30, 15 Lut 2007
Temat postu:
Dota napisał:
Inżynier- zgodnie z planem
Zgada się
Dota
Wysłany: Czw 9:38, 15 Lut 2007
Temat postu:
JAK UPRAWIAJĄ SEX....?
Bankier- na raty
Listonosz- dochodzi szybko
Inżynier- zgodnie z planem
Alpinista- zawsze na górze
Polityk- kończy na obietnicach
Policjant- twardą pałką z kajdankami
szachista- wali konia nawet przy królowej
Dentysta- wiadomo....zawsze oralnie
Śmieciarz- dochodzi raz w tygodniu
Detektyw- tylko w ciemnościach i incognito
Dżokej- galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy
Nurek- ma wielkie ciśnienie, zwłaszcza gdy jest głęboko
Muzyk- niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta
Dostawca pizzy- jak nie dojdzie w 15 minut, to zimny
Pracownik Biura Podróży- nigdy nie może znależć właściwego miejsca
Golfista- małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek
Dota
Wysłany: Sob 15:34, 10 Lut 2007
Temat postu:
Jak zrobić lampke żelową??? proszzzz
http://www.metacafe.com/watch/298765/the_bubble_bottle/
Inverness
Wysłany: Pią 22:43, 19 Sty 2007
Temat postu:
Cos w tym musi byc" mam pociag do gastronomii czwartej kategorii"
. Ach... ale pieniadze oddaje
Jesli nie to prosze dzwonic...
Dota
Wysłany: Pią 21:10, 19 Sty 2007
Temat postu:
wygrzebane w czeluściach sieci ...
Baran - Mars (20.III - 18.IV)
Urodzeni pod tym znakiem są z natury rzeczy ociężali umysłowo i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym biciem Barana można skłonić do przyswojenia minimum wiedzy (tabliczka mnożenia, wyjątki na "RZ"). Ludzie spod tego znaku z powodu swojej tępoty w pracy dezorganizują wszystko, dzięki czemu awansują szybko na wysokie stanowiska. W kontaktach towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i z powodu najmniejszego pretekstu, a nierzadko i bez, wywołują karczemne burdy i bijatyki. Na szczęście żyją krotko.
Byk - Wenus (19.IV - 19.V)
Wdzięk powiatowego Casanovy i skłonności homoseksualne. Niczym nie zmącone przekonanie, ze jest pępkiem świata. Lubi mizdrzyć się zarówno przed lustrem jak i w pracy. Najbliższą rodzinę terroryzuje od urodzenia do późnej starości. Nigdy niczego nie czyta, choć o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie. Poci się.
Bliźnięta - Merkury (20.V - 20.VI)
Ludzie spod tego znaku w ogóle nie osiągają dojrzałości zarówno intelektualnej, jak i uczuciowej. Jedyne co naprawdę potrafią, to raz w tygodniu wypełnić kupon Totolotka. Niezdarnie to ukrywają, ale największą przyjemność sprawia im dłubanie w nosie. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać, ze kradnie i koniecznie przed wyjściem zrewidować.
Rak - Księżyc (21.VI - 21.VII)
Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod znakiem Raka oszukują na każdym kroku, zdradzają, uwielbiają podłożyć świnię. Rakom nie można wierzyć nigdy i w niczym. Jeśli np. Rak mówi, ze ceni sobie twoja przyjaźń, to można być pewnym, ze przed godzina napisał do szefa donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą, a po dwudziestym piątym roku życia łysieją, garbią się i tracą zęby. Słusznie zresztą.
Lew - Słońce (22.VII - 21.VIII)
Urodzeni pod znakiem Lwa od najmłodszych lat maja skłonności do narkomanii, pijaństwa i najbardziej brutalnej rozpusty. Nie lubią się uczyć, z trudem kończą szkoły, nawet specjalne, uwielbiają krzywoprzysięstwo i bardzo chętnie zeznają przed sadem. Zdemaskowani wywołują awantury i dantejskie sceny. W życiu rodzinnym Lwy na szczęście nie uczestniczą.
Panna - (22.VIII - 21.IX)
Bardziej osobiste wiązanie się z ludźmi urodzonymi pod tym znakiem to rzecz beznadziejna, bo Panna - zarówno rodzaju męskiego, jak i żeńskiego - jako partner erotyczny wykazuje wdzięk słonia i pomysłowość królika. Dzieci ze związku Panny z jakimkolwiek innym znakiem kończą na ogol w klinikach dla nerwicowców. Umysłowo Panna pozostaje zawsze stuprocentowa dziewica.
Waga - Wenus (22.IX - 22.X)
Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby urodzić się pod znakiem Wagi. Ta przesadza właściwie o wszystkim. Wagi maja krotka pamięć i wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip, ambicje zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie maja natomiast szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłości, rozumu i zdrowia. Ze względu na to, ze maja to, czego nie maja, Wagi są idealnymi współmałżonkami.
Skorpion - Mars (23.X - 21.XI)
Ma manie prześladowczą. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, ze licznym, stałym niepowodzeniom Skorpiona winien jest zawsze ktoś inny, a nie on sam. Ze strachu atakuje pierwszy i od tylu. Z przyjemnością dręczy zwierzęta i marzy o posadzie dozorcy w ZOO.
Strzelec - Jowisz (22.XI - 20.XII)
Osobnik spod tego znaku wykazuje dużo energii i pomysłowości - urodzony działacz społeczny. Oczywiście do czego się nie weźmie, to spieprzy. W dzieciństwie zabiera młodszym dzieciom cukierki. Ma skłonności do samogwałtu i podgląda w toalecie. Na starość pisuje wspomnienia od początku do końca zmyślone.
Koziorożec - Saturn (21.XII - 19.I)
Każde zdrowe i dbające o swoj rozwój społeczeństwo powinno natychmiast izolować osoby spod znaku Koziorożca. Koziorożec, sam alkoholik i analfabeta, chętnie deprawuje młodzież, gwałci staruszki, póki nie popadnie w nieuchronna impotencje. Nadaje się wyłącznie do kopania rowów, a i to pod nadzorem. W życiu rodzinnym przeważnie bije.
Wodnik - Uran, Saturn (20.I - 18.II)
Ma szalony pociąg do gastronomii czwartej kategorii i nigdy nie oddaje pożyczonych pieniędzy. Mężczyźni spod tego znaku, wcześniej czy później, okazują się ekshibicjonistami, a kobiety nimfomankami. W zakładzie penitencjarnym czują się nieźle.
Ryby - Jowisz, Neptun (19.II - 19.III)
Bez przerwy powoduje ciągle nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyśli. Sprawdza się jako kontroler biletów autobusowych. Lubi pornografie. Bron Boże nie dopuszczać go do urządzeń bardziej skomplikowanych, niż tłuczek do kartofli, bo popsuje. Znak sprzyjający - żaden.
no :c a teraz możemy rozwinąć dyskusję
Zuzia
Wysłany: Sob 20:53, 16 Gru 2006
Temat postu:
bash rulez
stachanowiec
Wysłany: Czw 14:15, 14 Gru 2006
Temat postu:
pamiętaj, google prawdę ci powie!
Wyniki 1 - 10 spośród około 939 dla zapytania mężczyźni są dziwni. (Znaleziono w 0.26 sek.)
Wyniki 1 - 10 spośród około 804,000 dla zapytania kobiety są dziwne. (Znaleziono w 0.27 sek.)
kobiety są 85,6... razy dziwniejsze!
to jest nasz wielki plus, obok sikania na stojąco.
Arczibald
Wysłany: Wto 14:31, 12 Gru 2006
Temat postu:
nie pogardze takim pospolitym
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin